sobota, 13 lipca 2013

W kraju sąsiadów zza Odry



To, że nasi zachodni sądzie są krajem specyficznym- wiemy nie od wczoraj.
Żadna pokoleniowa, czy historyczna zawiść przeze mnie nie przemawia- wręcz byłaby nieuzasadniona, biorąc pod uwagę fakt, że w moim drzewie genealogicznym nie brak (pewnie trudno to sobie wyobrazić znając moje nazwisko) przodków niemieckich.

Pamiętam mój pierwszy wyjazd do Niemiec.
Można powiedzieć, że niemal przeżyłam szok kulturowy. Robiło na mnie wrażenie wielkie (u mnie w mieście nie było jeszcze żadnego, to jedne jedyne jakie jest, dopiero powstawało) centrum handlowe, ogromne baseny z mnóstwem zjeżdżalni i ‘falami’ co godzinę.
Dziwiła mnie spora ilość ludności tureckiej palącej sobie, w ten przysłowiowy biały dzień, skręty pod blokiem. Byli okropnie głośni i zawsze zaczepiali młode dziewczyny, oczywiście nie-Turczynki.  Pamiętam, że kiedyś w sklepie źle usłyszałam jak jakiś mężczyzna wołała innego i dziwami się jak można syna nazwać Pawian (chodziło oczywiście o Fabiana).

Zdziwieniem i pewnym niesmakiem napawało mnie nawoływanie dzieci przez rodziców przez połowę sklepu- bo przecież można się rozejrzeć zanim zacznie się krzyczeć.

Teraz nie dziwią mnie już centra handlowe (to, które kiedyś robiło na mnie wrażenie dużego-dziś nie wywołuje podobnych temu odczuć) ani baseny (przestałam je lubić, dlaczego? o tym- mogłabym napisać kolejny, bardzo długi post).
Dziwią mnie zachowania ludności niemieckiej i wszelkiej innej zamieszkującej ten kraj.
Do centrum handlowego, sklepu spożywczego można bez żadnego problemu wejść z psem. Nieważne czy ten najwierniejszy przyjaciel człowieka sięga Ci do kostki czy do kolana. Masz prawo spacerować z nim po sklepach z odzieżą, sprzętem elektronicznym albo posadzić go koło siebie, gdy ty jesz tłuste wursty i zapijasz je colą. Tak nawiasem mówiąc- jest niewiele szczupłych osób zamieszkujących to miasto.Nie napisze, że mało szczupłych Niemek albo Niemców, bo osób, które można by uznać za Niemców z dziada, pradziada widać na ulicach niewiele.
Nigdy wcześniej nie widziałam w c&a i podobnych sieciówkach specjalnych kolekcji XL, które kolekcjami XL są tylko z nazwy, bo tych iksów jest przynajmniej cztery. Przez pierwsze trzy dni z siostra liczyłyśmy szczupłe kobiety. W tych rachunkach trudno byłoby się pogubić. I nie jestem przy tym ani trochę wredna, to sama prawda! Tylko jak ma być inaczej, skoro połowa piętra w największym centrum jest zagospodarowana przez Curry Karl, Curry Dehli, Asia Gourmet, Immer Grun itp.
Rób zakupy i jedz. 

Mnóstwo jest ludności napływowej z krajów arabskich. Mnóstwo kobiet w turbanach i tych długich tradycyjnych ubraniach. To trochę napawa lękiem.

O Niemczech zawsze myślało się jako o kraju bardziej rozwiniętym, powściągliwym. Ale..W Polsce niektóre czynności związane z funkcjonowaniem ludzkiego organizmu są dość krępujące, dokonują się w zaciszu toalety albo w jakimś innym miejscu, gdzie akurat nikt Ciebie nie słyszy i nie czuje. Tutaj ludzie uważają, że jest to przecież coś normalnego i nie należy się wstydzić gazów ani za nie przepraszać. Więc nie zdziw się, gdy będziesz w pubie czy knajpie a z sąsiedniego stolika usłyszysz nie za przyjemny dźwięk.
Wczoraj ojciec mi opowiadał, że jak czekał na mnie i moja kochaną siostrę, to zobaczył czterech panów, którzy postanowili sobie wyjść na papierosa. Czterech panów, ubranych elegancko, pod krawatami oczywiście. Jeden z nich ostentacyjnie gmerał sobie w majtkach przez kieszeń od swych eleganckich i kosztownych spodni. Bo przecież to takie naturalne i z tego co słyszę i zauważam, nie jest wcale niestosowne

Jeszcze tu trochę pobędę, więc pewnie zdziwi mnie bądź zniesmaczy więcej zachowań. Zapewne nie omieszkam o nich wspomnieć, bo to wreszcie coś innego jak moje emocjonalne rozterki.
Serdecznie pozdrowienia z Turkolandii!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz