sobota, 23 listopada 2013

Olsztyn Poznaniowi nierówny, czyli o tym jak "lobbyści" kradną warmińskie talenty.



To, że polskie dziennikarstwo schodzi na psy obserwować można od dawna. Całkowite odstępstwo od obiektywnego przedstawiania wydarzeń, opisu faktów, najlepiej pokazują lokalne (chociaż i w tym temacie, jak w każdym, pojawiają się wyjątki) wydania gazet.
Są takie artykuły, w których pojawi się zdanie czy słowo wartościujące, na które suma summarum nie zwraca się wielkiej uwagi.
Są jednak takie artykuły, które całe przesiąknięte są negatywnym bądź pozytywnym zdaniem autora o tym, o czym pisze.

Dopiero, co przeczytałam artykuł o alarmującym tytule „Poznań kradnie nam talenty!”.
Nam, czyli mieszkańcom Olsztyna, nam, czyli rodzimej uczelni, tym świeżutkim i wygodnym miejscom pracy dostępnym dla każdego, kto tylko chce pracować.